Psalm 35

przez | 5 czerwca, 2022

Psalm 35

Wystąp, Jahwe, przeciw tym, co walczą ze mną,

uderz na moich napastników.

Pochwyć tarczę i puklerz

i powstań mi na pomoc.

Rzuć włócznią i toporem

na moich prześladowców,

powiedz mej duszy: «Jam twoim zbawieniem».

Niech się zmieszają i niech się zawstydzą

ci, co na życie me czyhają,

niech się cofną zawstydzeni

ci, którzy zamierzają mi szkodzić.

Niech będą jak plewy na wietrze,

gdy będzie ich gnał anioł Jahwe.

Niech droga ich będzie ciemna i śliska,

gdy anioł Jahwe będzie ich ścigał.

Bez przyczyny bowiem zastawili na mnie sieć swoją,

bez przyczyny dół kopią dla mnie.

Niech przyjdzie na nich zagłada niespodziana,

a sidło, które zastawili, niech ich pochwyci;

niechaj sami wpadną w dół, który wykopali.

A moja dusza będzie radować się w Jahwe,

będzie się weselić z Jego ratunku.

Wszystkie moje kości powiedzą:

«Któż, o Jahwe, podobny do Ciebie,

który wyrywasz biedaka z mocy silniejszego,

z mocy grabieżcy [biedaka] i nędzarza».

Powstają fałszywi świadkowie,

pytają o to, czego nie wiem.

Płacili mi złem za dobro,

czyhali na moje życie.

A ja, gdy chorowali, wór przywdziewałem,

umartwiałem się postem:

i moja modlitwa wracała do mojego łona.

Jak po stracie przyjaciela czy brata,

chodziłem jak w żałobie po matce

sczerniały i pochylony.

Lecz kiedy się chwieję, z radością się zbiegają,

przeciwko mnie się schodzą

obcy, których nie znałem,

szarpią mnie bez przerwy,

napastują i szydzą ze mnie,

zgrzytając przeciw mnie zębami.

Jak długo, Panie, będziesz na to patrzeć?

Wyrwij moje życie tym, którzy ryczą,

lwom – moje jedyne dobro!

Będę składał Ci dzięki w wielkim zgromadzeniu,

będę Cię chwalił wśród licznego ludu.

Niech wrogowie zakłamani ze mnie się nie cieszą;

nienawidzący mnie bez powodu mrugają oczami.

Bo nie mówią o tym, co służy pokojowi,

a dla spokojnych w kraju

obmyślają zdradliwe plany.

I otwierają przeciw mnie swe usta,

wołają: «Ha, ha, ha,

widzieliśmy na własne oczy!»

Widziałeś, Jahwe, zatem nie milcz,

o Panie, nie bądź ode mnie daleko!

Przebudź się, wystąp w obronie mego prawa,

w mojej sprawie, mój Boże i Panie!

Osądź mnie, Boże mój, Jahwe, w Twej

sprawiedliwości;

niech się nie cieszą nade mną.

Niech nie pomyślą w swym sercu:

«Ha, tegośmy chcieli!»

Niechaj nie powiedzą: «Otośmy go pożarli».

Niech się zmieszają i wszyscy razem zawstydzą,

którzy się cieszą z moich nieszczęść;

niech się okryją wstydem i wzgardą,

którzy przeciwko mnie się podnoszą.

A sprzyjający mej sprawie niech się radują i cieszą,

i mówią zawsze:

«Wielki jest Jahwe, który chce

pomyślności swojego sługi».

A język mój będzie głosił Twoją sprawiedliwość

i nieustannie Twą chwałę.