Psalm 45

przez | 5 czerwca, 2022

Psalm 45

Z mego serca tryska piękne słowo:

utwór mój głoszę dla króla;

mój język jest jak rylec biegłego pisarza.

Tyś najpiękniejszy z synów ludzkich,

wdzięk rozlał się na twoich wargach:

przeto pobłogosławił tobie Bóg na wieki.

Bohaterze, przypasz do biodra swój miecz,

swą chlubę i ozdobę! Szczęśliwie wstąp

na rydwan w obronie wiary, ubóstwa

i sprawiedliwości,

a prawica twoja niech ci wskaże wielkie czyny.

Strzały twoje są ostre – ludy poddają się tobie,

trafiają w serce wrogów króla.

Tron Twój, o Boże, trwa wiecznie,

berło Twego królestwa, berło sprawiedliwe.

Miłujesz sprawiedliwość, wstrętna ci nieprawość,

dlatego Bóg, twój Bóg, namaścił ciebie

olejkiem radości hojniej niż równych ci losem;

wszystkie twoje szaty pachną mirrą, aloesem;

z pałaców z kości słoniowej radują cię lutnie.

Córki królewskie wychodzą ci na spotkanie,

królowa w złocie z Ofiru stoi po twojej prawicy.

Posłuchaj, córko, spójrz i nakłoń ucha,

zapomnij o twym narodzie, o domu twego ojca.

Król pragnie twojej piękności:

on jest twym panem; oddaj mu pokłon.

I córa Tyru [nadchodzi] z darami;

możni narodów szukają twych względów.

Cała pełna chwały wchodzi córa królewska;

złotogłów jej odzieniem.

W szacie wzorzystej wiodą ją do króla;

za nią dziewice, jej druhny

wprowadzają do ciebie.

Przywodzą je z radością i uniesieniem:

przyprowadzają do pałacu króla.

Niech twoi synowie zajmą miejsce twych ojców;

ustanów ich książętami po całej ziemi.

Przez wszystkie pokolenia upamiętnię twe imię;

dlatego po wiek wieków sławić cię będą narody.